Właśnie czytasz

Kawa to nie tylko napój. Do czego jeszcze możesz ją użyć?

93408  
Udostępnij: 

Kawa to nie tylko napój. Do czego jeszcze możesz ją użyć?

Nie ma to jak kawa o poranku, prawda? Jestem pewna, że znacząca większość z nas nie wyobraża sobie bez niej dnia. Ze mną jest trochę inaczej, bo sięgam po nią rzadziej, jednak zawsze jest to dla mnie przyjemna chwila. Uwielbiam umilić sobie gorszy dzień filiżanką espresso, a spotkanie z przyjaciółką uczcić latte w ulubionym bistro.

14. 11. 2020 4 Min czytania Marta Syczewska
Kawa to nie tylko napój. Do czego jeszcze możesz ją użyć?

Picie kawy to jednak nie wszystko, gdyż ten cudowny napój ma również inne zastosowania, o których wiem od lat i wprowadzałam je w swoje życie. Jest też jedno, które uważam za bzdurę wszechczasów… Zachęcam do zapoznania się z nimi, bo może znajdziesz tu coś dla siebie.

Kawa towarzyszy nam od wieków. Parzona czy z ekspresu, czarna lub z mlekiem to dla wielu z nas symbol udanego poranka. Ten napój ma jednak o wiele więcej zastosowań i często sięgam po niego nie tylko w chwilach, gdy mam ochotę na odrobinę aromatycznej przyjemności. Mimo, iż Internet jest pełen porad, w których dowiesz się, do czego możesz wykorzystać kawę, ja podzielę swoimi wypróbowanymi sposobami, które stosuję od lat w domu.

Sprawdź też: Stań się baristą we własnym domu

Najpopularniejsze zastosowanie kawy, czyli… peeling

Myślę, że nie ma kobiety, która by nie słyszała o peelingu kawowym i jego cudownych właściwościach. Fenomen tego naturalnego kosmetyku testowałam już lata temu i wierz mi, że zalety, o których się mówi, to nie bujda! Peeling kawowy pomaga w walce z cellulitem, bo działa wygładzająco i pobudzająco naszą skórę i krążenie.

peeling kawowy

Jak go zrobić? Wystarczy wymieszać fusy po parzeniu kawy z ulubionym olejkiem lub balsamem – ja dodatkowo dodaję sól lub cukier i nakładam tak przygotowaną mieszankę na wybraną partię ciała – zazwyczaj są to uda, na kilkanaście minut. Warto dodatkowo owinąć się folią spożywczą i wejść pod koc, by dodatkowo pozwolić ciepłu działać. Po skończonym zabiegu należy wykonać właściwy peeling, zmyć mieszankę z ciała, a następnie osuszyć skórę i nałożyć balsam – polecam te odchudzające. Skóra może być lekko zaczerwieniona, ale nie ma co się martwić – kawa po prostu działa! Ja zauważyłam zdecydowaną zmianę już po dwóch tygodniach stosowania – skóra wyglądała zdecydowanie lepiej i była gładsza!

Sprawdź też: Szczotkowanie ciała na sucho

Kawa jako… barwnik do jaj, jak i farba do malowania

kawowy barwnik jajek

Kolejne zastosowanie jest idealne w okresie przygotowań do świąt Wielkiej Nocy, ale nie tylko. Ręka w górę, jeśli nie barwisz jaj – może pora zacząć? Tak jak można barwić skorupki wywarem z cebuli, tak samo można zrobić to z kawą. Jest bardzo silnym barwnikiem i zdecydowanie nadaje się do tego typu rzeczy. Może też posłużyć jako naturalna farba do malowania, której odcień można stopniować, tworząc obraz w retro klimacie. Jeśli masz dzieci to myślę, że możesz wprowadzić element zaskoczenia, pokazując taką formę zastosowania kawy. Z takiej odskoczni od tradycyjnych farb na pewno się ucieszą. :-)

Kawa jako płukanka do włosów

Jednym z moich ulubionych zastosowań kawy jest bez dwóch zdań kosmetyka. Jeszcze za czasów, gdy bardzo zwracałam uwagę na to, co nakładam na włosy, z ogromną chęcią stosowałam różne płukanki. Stosowałam rumianek, dziewannę czy korzeń rzewienia w celu rozjaśnienia włosów, łupinki cebuli, by dodać im ognistego blasku, a gdy chciałam się pobawić w przyciemnianie, to sięgałam po płukankę z łupin orzecha włoskiego lub z kawy – te były naprawdę bardzo mocne. Płukanki zwykle dają delikatny efekt, ale zawsze go widać.

kawowa płukanka do włosów

Kawowa płukanka to zdecydowanie mój faworyt. Jej przygotowanie jest bardzo proste. Zaparz mocną kawę, odcedź fusy i przepłucz w niej włosy. Następnie nałóż na głowę foliowy czepek (ja nakładam małe reklamówki foliowe i mocno je wiążę nad szyją) i poczekaj kilkanaście minut. Ja potrafiłam siedzieć godzinę i zawsze byłam zadowolona. Oprócz ciemniejszej barwy jest jeszcze jedna zaleta – kawa pobudza, więc może mieć zbawienny wpływ na cebulki włosów!

Sprawdź też: Olejowanie włosów

Nawożenie roślin / kompost

kawowy nawóz

Kawa jest jednak dość uniwersalnym składnikiem, dlatego nie mogę pominąć jej zastosowania w domu. Od kiedy pamiętam, mój tata dodaje fusy kawy do kompostu, jak i prosto pod uprawy roślin. Nie jestem w stanie wytłumaczyć, jak to działa, ale z obserwacji wiem jedno – nawet te „profesjonalne” nawozy do roślin dostępne w sklepach ogrodniczych nie dawały takich rezultatów, jak właśnie fusy po kawie. Tata sypie je same albo dodaje do kompostu, gdzie razem z innymi odpadkami tworzą super nawóz. Przetestowane, polecam! :-)

Nie byłabym jednak sobą, gdybym nie powiedziała też o jednym ze sposobów, który przetestowałam, ale nie spełnił on swojej funkcji. Mimo wszechstronnego zastosowania kawy, poniższa porada dość mocno mnie rozczarowała.

Odstraszanie kotów. Serio…?

Kiedyś, gdy czytałam o tym, jak pozbyć się kotów z ogrodu, których było pełno (nie tylko tego należącego do rodziców, ale również tego przy poprzednio wynajmowanym mieszkaniu), znalazłam właśnie sposób z kawą. Oprócz tego, że tata stosuje nawóz z kawą, to ja u siebie sypałam fusy pod ogrodzeniem, i…

Jeśli mam być szczera, uważam, że to największa bujda na resorach. Koty miały nawet nie chcieć przechodzić przez ogrodzenie, a właziły i bezczelnie panoszyły się pod naszymi nogami, niezależnie, o który ogród chodziło. Jeden nawet wszedł do mieszkania, gdy tylko poszłam do łazienki i… nasikał nam na dywan!

Kawa wcale nie odstraszyła kotów, a patrząc na kota mojej teściowej, jest wręcz wabikiem. Tymoteusz kocha kawę (podobno nie on jeden) i zawsze kręci się obok mojego kubka, jak i obok śmietnika, w którym te fusy lądują.

W Internecie jest masa sposobów i przepisów na wykorzystanie kawy, ale warto sprawdzić je na sobie. Ja napisałam o tych, których skuteczność (jak i jej brak) potwierdziłam na własnej skórze. Mam nadzieję, że to Cię zainspiruje do sprawdzenia ich we własnym domu. :-)

Jeśli podoba Ci się ten artykuł, może Cię też zainteresować
Kolejne artykuły