Właśnie czytasz

Sztuka kompromisu to podstawa zdrowej komunikacji partnerskiej

1502  
Udostępnij: 

Sztuka kompromisu to podstawa zdrowej komunikacji partnerskiej

Jeśli zdecydowałeś się na kolejny krok w swoim związku, czy to zapraszając swoją drugą połówkę do swojego „porządku” czy przeprowadzając się do jej mieszkania, przygotuj się na zimny prysznic.

23. 10. 2021 4 Min czytania Redakcja
Sztuka kompromisu to podstawa zdrowej komunikacji partnerskiej

Do tej pory wydawało mi się, że mycie naczyń to nic trudnego przecież mam zmywarkę. W szafie leżą posegregowane ubrania: na jednej stronie te do biura, na drugiej wygodne komplety do noszenia po domu czy na wycieczki, a wszystkie szuflady, które podobnie jak pomieszczenia, mają swoje przeznaczenie… Tak jeszcze do niedawna mi się wydawało.

Decyzja o rozpoczęciu nowego etapu w moim życiu i zamieszkaniu z drugą połówką wywróciła moje myślenie do góry nogami… I wbrew pozorom nie chcę się skarżyć ani narzekać. To piękne, choć chwilami trudne doświadczenie nauczyło mnie, że dzielenie życia, a co za tym idzie również czterech ścian, to sztuka kompromisu z korzyścią dla dwojga.

Codzienne sprzątanie, czyli gdzie kończy się porządek, a zaczyna bałagan

Jeśli jesz, gotujesz, nie lewitujesz nad podłogą i zdarzy Ci się czasami odłożyć gdzieś kubek po herbacie, to znaczy, że generujesz bałagan. W przypadku, gdy kubki w magiczny sposób same znikają, naczynia teleportują się do szafek, a podłoga z niewyjaśnionych przyczyn błyszczy się tak, że można z niej jeść gratuluję, masz w domu magiczne krasnoludki.

Bardziej realistyczne jest jednak to, że Twoja druga połówka nie może już patrzeć na stertę brudnych naczyń, które przecież „umyjesz po pracy” i podłogę, która się lepi. To właśnie ten moment, w którym warto sobie uświadomić, że dotychczasowy system porządków już nie wystarczy i czas na kompromis, czyli ustalenie, w jaki sposób podzielicie się sprzątaniem.

sterta naczyn

Misja specjalna: generalne porządki


Kiedy ostatni raz myłeś okna czy odmroziłeś lodówkę? A co z czyszczeniem okapu? Wszystkie te zajęcia mieszczą się w kategorii generalnych porządków i dobrze jest porozumieć się wzajemnie, jak często je wykonywać, a kiedy to już przesada. Od święta prawdopodobnie nie wystarczy, ale unikanie tego jak ognia też nie prowadzi daleko.

Jak dzielić obowiązki i kiedy na to znaleźć czas?

Masz już więc pojęcie jak powinno i nie powinno wyglądać schludne mieszkanie po małym i wielkim sprzątaniu. Udokumentowałeś wszystko w celach informacyjnych i sporządziłeś notatki do przyszłej weryfikacji. Masz jasność, co i gdzie powinno być… Ale kiedy znaleźć na to czas? Pracujesz od rana do wieczora, więc w natłoku zajęć nie masz jak zaplanować takiego sprzątania.

Znowu chodzi o komunikację: jeśli tylko Ty pracujesz i Twoja ukochana połówka ma czas, aby utrzymać dom w czystości i porządku, to gratulacje. Trzeba jednak zdać sobie sprawę, że to nie jest oczywiste i wymaga naprawdę dużo pracy. Jeśli jednak to druga osoba pracuje, a Ty nie, piłeczka jest po Twojej stronie i dobrze by było utrzymywać porządek, tak aby ona nie musiała wracać do nieposprzątanego domu i wieczory spędzać z odkurzaczem w dłoni. Jeśli oboje jesteście bezrobotni hura! Możecie wspólnie sprzątać do utraty sił i cieszyć się błyszczącym oraz czystym mieszkaniem każdego dnia.

Bardziej realistyczne jest jednak to, że oboje ciężko pracujecie, oboje nie macie czasu i ochoty na sprzątanie w ciągu dnia i oboje po całym tygodniu pracy oczekujecie odrobiny odpoczynku w miłym otoczeniu bez bałaganu. Oto dwie opcje: albo podzielicie prace domowe pomiędzy sobą, albo wynajmiecie do tego celu wykwalifikowaną pomoc.

Sprzątanie nieporządku, a sprzątanie w porządku

Najłatwiejszym sposobem na zminimalizowanie ilości pracy związanej ze sprzątaniem jest generowanie mniejszego bałaganu.

Podczas gotowania, od razu myj wszystkie naczynia. Jeśli to ona gotuje masz możliwość jej pomóc przy sprzątaniu garnków. Po prysznicu odkładaj rzeczy na swoje miejsce. Na wielkie sprzątanie, takie jak mycie i polerowanie podłóg lub pranie, wystarczy zarezerwować jeden dzień. I po prostu nie zostawiaj porządków (jak wszystkiego w życiu) „na później”. Bałagan ma potworną tendencję do kumulowania się, a naprawdę najgorsze, co można zrobić, to pozwolenie, aby Twój piękny i harmonijny związek spotkał się z konfliktem spowodowanym przez brudne łyżki i garnki.

Co zatem o sprzątaniu myśli mężczyzna, który żyje na co dzień z kobietą?

To kolejna inwestycja oraz aktywność, którą trzeba brać pod uwagę w związku i chcieć się w nią zaangażować, aby relacja działała i wszyscy byli zadowoleni.

szczesliwy zwiazek

Można wygrać bez walki, ale nawet w takim przypadku przydałoby się nie robić bałaganu. To zajęcie jak każde inne, które jest jedną z czynności niezbędnych, choć niekoniecznie przyjemnych.

Najważniejsza jest komunikacja i niebagatelizowanie czegoś, co jest ważne dla innych. Podobnie jak zakupy, drobne prace domowe oraz inne, mało kreatywne, ale niezbędne czynności. Tak samo jak Ty chcesz wygodnie żyć i mieć obok siebie kogoś, kto dodaje Twojemu życiu sens, tak Twoja ukochana połówka tego chce i to jest fair.

Jeśli podoba Ci się ten artykuł, może Cię też zainteresować
Kolejne artykuły