Internet jest kopalnią różnych pomysłów. Niestety nauczona doświadczeniem wiem, że nie wszystkie działają. W tym roku postanowiłam jeszcze raz je przejrzeć i sprawdzić, co zadziała na zmechacenia, które pojawiły się na moich swetrach. Nie chcąc rezygnować z noszenia swoich ulubionych ubrań postawiłam sobie za cel – pozbyć się ich tanim kosztem. Jakie są efekty?
Taśma klejąca kontra zmechacenia
Pierwszym sposobem, po który sięgnęłam, jest taśma klejąca. Zawsze mam ją w szufladzie, a dodatkowo sposób wydał mi się bardzo prosty, więc dlaczego by nie spróbować…
Sama procedura jest dziecinnie prosta – kawałki taśmy klejącej dociskamy do zmechaconej tkaniny stroną pokrytą klejem, a następnie dość szybkim i zdecydowanym ruchem odrywamy taśmę wraz z kłaczkami. Niestety na te, które mocno trzymają się powierzchni swetra, ta metoda nie zadziałała. Te najmniejsze zostały usunięte, ale te większe dalej uparcie trzymają się materiału. Może następnym razem powinnam kupić mocniejszą taśmę? Niewykluczone, ale przecież chodzi o to, żeby wykorzystać to, co ma się pod ręką, a przyznajmy szczerze – kto z nas ma w szufladzie całą paletę różnych taśm klejących? Ja niestety nie…
Plusy
Tani i szybki sposób. Taśmę niemal każdy z nas ma zawsze w domu.
Minusy
Duże zużycie taśmy. Metoda jest bardzo czasochłonna.
Czas na pumeks
Metoda z pumeksem nie jest mi obca. Zawsze w moim domu rodzinnym był to awaryjny sposób ratowania zmechaconych ubrań.
A jak to zrobić, tak żeby nie zniszczyć delikatnych tkanin? Zmechacony sweter rozkładamy na równej powierzchni, np. na stole czy podłodze, następnie pumeks owijamy starymi rajstopami lub pończochami i tak zabezpieczonym zaczynamy wyczesywać zmechacenia. Czy warto? Według mnie z tą metodą lepiej być ostrożnym, ale jeśli naprawdę nie mam pod ręką nic innego, pumeks sprawdza się zaskakująco dobrze. :-)
Plusy
Wysoka skuteczność metody. Niska cena.
Minusy
Zbyt duży nacisk może doprowadzić do pojawienia się dziur w ulubionym swetrze.
Maszynka do golenia wygoli zmechacenia?
Jednorazowa maszynka do golenia może się okazać prawdziwym sprzymierzeńcem w walce ze zmechaceniami.
Wystarczy rozłożyć część garderoby, o którą chcemy zadbać, na równej powierzchni i delikatnie przeciągać ostrzem po tkaninie. Dla mnie jest to jednak metoda, po którą sięgnęłabym tylko i wyłącznie wtedy, gdybym nic innego nie miała pod ręką. Ostrze golarki po prostu niszczy delikatne tkaniny i żadne sztuczki nie są w stanie temu zapobiec.
Plusy
Maszynka nie musi być zupełnie nowa, możemy wykorzystać taką, którą w normalnych warunkach wyrzucilibyśmy do kosza.
Minusy
Z każdym kolejnym zastosowaniem doprowadzamy do uszkodzenia włókien materiału.
Golarka do ubrań
To małe, bardzo poręczne i skuteczne urządzenie, które warto posiadać w szafie czy innym domowym przyborniku.
Ze swoich doświadczeń powiem tylko, że u mnie stosowaną od wielu lat metodę na pumeks w ostatnim czasie bezkonkurencyjnie wyparła elektryczna golarka do ubrań. Z całą pewnością jest bezpieczniejsza od zwykłej maszynki do golenia, gdyż nie uszkadza ona włókien materiału, z którego wykonany jest sweter. Kolejną zaletą jest fakt, że dedykowane do ubrań golarki posiadają specjalny pojemnik, w którym gromadzą się wszystkie kłaczki. Dzięki temu cała operacja “odnawiania” garderoby jest szybka i nie wymaga od nas dodatkowego sprzątania.
Muszę przyznać, że liczba sposobów, które mają pomóc w walce ze zmechaceniami, mnie zaskoczyła. Większość z nich to jednak bardzo awaryjne wyjścia, po które można sięgnąć w sytuacjach, gdy naprawdę nic innego nie jesteśmy w stanie zrobić. Ja najbardziej polubiłam swoją golarkę do ubrań, która za kilka złotych potrafi szybko i bez ryzyka zniszczenia tkaniny usunąć zmechacenia. Oprócz tego mogę ją wziąć ze sobą do walizki czy torebki, w której nie zajmuje dużo miejsca i zawsze jest gotowa do użycia. W ten sposób problem nieestetycznych kłaczków mam rozwiązany niezależnie od sytuacji.

Wszystko do sprzątania
Sprytne akcesoria do sprzątania, dzięki którym szybko i bez wysiłku posprzątasz swój dom znajdziesz w nowej kolekcji na Tchibo.pl